Już od kilku kolejek Felipe Anderson pokazywał dobrą formę, jednak cały czas brakowało mu bramki, która potwierdziłaby jego dobrą dyspozycji i podniosłaby u zawodnika poziom pewności siebie. Takowa sytuacja wydarzyła się w dzisiejszym starciu z Varese. W 80 minucie spotkania z zespołem z Serie B, Brazylijczyk zdecydował się na uderzenie z okolic 25 metrów, a piłka po jego strzale pięknie wpadła do siatki. Jak twierdzi skrzydłowy, był to dla niego wyjątkowy moment. - Po pierwsze, jestem szczęśliwy, że pomogłem zespołowi. Ponadto jestem szczęśliwy, ponieważ ta bramka mnie wzmocni i podniesie moje poczucie pewności siebie. Ciężko trenuje na zajęciach i powoli widzę tego efekty. Każdy zawodnik czeka na swoją szansę, a moja własnie przyszła - powiedział 21-latek. Przypomnijmy, że Biancocelesti pokonali Varese 3-0, a bramki oprócz Andersona zdobyli jeszcze Konko i Djordjevic.
|