Simone Inzaghi wypowiedział się na oficjalnej konferencji prasowej przed środkowym spotkaniem z Fiorentiną.

- Ciro przyjął podczas derbów bardzo mocne uderzenie. Dzisiaj rano pracował na basenie i wykluczyliśmy jego nieobecność. Jest w kadrze na mecz, ale sytuacje z jego grą ocenimy dopiero jutro. On nie ma problemów z bieganiem, ale dostał bardzo mocne uderzenie, którego skutki mogą mu znacząco utrudnić grę. Do spotkania pozostały 24 godziny, więc jutro rano sprawdzimy jego stan, a wieczorem podejmiemy decyzję, czy zagra od początku, czy znajdzie się na ławce.

- Jestem spokojny, mam do dyspozycji cały skład, jedynie za wyjątkiem Radu i Patrica. Jeżeli Immobile nie da rady wystąpić, to mamy Naniego i Caicedo, którzy dają z siebie wszystko na treningach. Wybór ograniczy się zatem do tej dwójki.

- Uważam, że zespół powinien zachowywać równowagę, a Luis Alberto i Felipe Anderson grali ze sobą razem w Udine. W innych zespołach też jest wielu świetnych graczy, ale trener musi dokonywać wyboru i kogoś wystawiać, a kogoś przesuwać na ławkę. Jakość z ławki jest kluczowa. Felipe wygrał nam pierwszy mecz z Salzburgiem, a Luis Alberto dał dobrą zmianę w derbach. Trener musi być racjonalny, starać się rozumieć zawodników i okoliczności, z którymi przychodzi mu się zmierzyć. Dla mnie ten wybór nie jest trudny, za to dla nich samych jest to cięższa sprawa. Jeżeli jutro obaj zagrają, to będzie znaczyło, że nie zagra Sergej. Jeżeli on wyjdzie w pierwszym składzie, to będę musiał zrezygnować z któregoś z tamtej dwójki.

- Nie możesz myśleć o tych sześciu spotkaniach, które pozostały, ale o tym, które jest przed tobą. Musimy zagrać świetne spotkanie we Florencji. Oni stracili zaledwie jedną bramkę w ostatnich siedmiu meczach, wygrali pięć spotkań z rzędu i ostatnio również powinni pokonać SPAL. Znam ich trenera (Stefano Pioli - przyp. red.) i wiem, że jest bystry i zawsze dobrze przygotowany - zakończył opiekun Lazio.