![]() Lotito musiał pokonać w walce o fotel prezydenta Biancocelesti, innego biznesmena, który także miał chrapkę na Lazio - Piero Tulliego. Początkowo próbowano nawet połączyć siły - Lotito miał kupić 45% akcji, a Tulli 25%. Razem dałoby to 70%, a pozostała część akcji klubu, czyli 30% miałaby zostać wypuszczona na giełdę. Ostatecznie ta "fuzja" nie doszła do skutku. W poniedziałek 19 lipca dokładnie o godzinie 15:08 ogłoszono, że nowym, samodzielnym patronem Lazio zostaje Claudio Lotito! Nowy akcjonariusz uratował klub 21 milionami euro i przejął stanowisko prezydenckie po ustępującym Ugo Longo - "Wreszcie wybrnęliśmy z tego - powiedział Longo - Lotito jest poważnym biznesmenem, które wie czego chce i wie jak to osiągnąć. Lazio ma za sprawą jego przed sobą świetną przyszłość." Oto, co po przejęciu klubu powiedział sam Lotito: "Dziękuje wszystkim, którzy wspierali mnie, okazali mi szacunek i sympatię. Jestem teraz odpowiedzialny za klub, którego jestem wielkim fanem. Teraz przede wszystkim trzeba wprowadzić pewną równowagę w spółce. Mogę powiedzieć, że jest to dla mnie najciekawszy dzień w mojej przedsiębiorczej karierze." Tak właśnie stawiał swoje pierwsze kroki na scenie futbolowej biznesmen posiadający firmę ochroniarską i firmę zajmującą się utrzymywaniem czystości. Niestety Lotito zaraz po wejściu do klubu przekonał się, że odratował Lazio tylko połowicznie. Drużyna miała nadal ogromne długi. Prezydent jednak przekonywał: "Sytuacja finansowa Lazio jest bardzo delikatna. Nadal mamy debet w wysokości 300 mln euro. Nie mam zamiaru nikogo oszukiwać, bo nie widzę sensu, by to robić. Nie jest dobrze, ale pracujemy nad tym." Na szczęście znalazł się na stanowisku prezydenckim człowiek, któremu można było zaufać i z optymizmem patrzeć w przyszłość w przeciwieństwie do Ugo Longo, który najczęściej robił dobrą minę do złej gry, choć sukcesów wraz z Lucą Baraldim nie można mu odmówić. Lotito dość szybko zaskarbił sobie uznanie wśród kibiców. Nie mogło być inaczej, gdy nowy boss ściąga nieobecny w klubie przez 14 lat symbol barw biancoceleste - Paolo Di Canio. Można powiedzieć, że było to mistrzowskie posunięcie ze strony Lotito. W Hiszpanii nowi prezesi kupują wielkie gwiazdy za wielkie pieniądze, by zyskać przychylność socios. Tak zrobił też Lotito, który jednak nie wydał na nowego gwiazdora, czyli Di Canio, ani grosza. Mimo, to zrobił w Formello większą uciechę lazialim niż gdyby pozyskał np. Zinedine'a Zidane'a, czy Luisa Figo. "Zespół potrzebuje osoby, która wierzy w barwy klubowe. Taką jest na pewno Paolo - wyjaśnił Lotito - Paolo przed rozpoczęciem prezentacji został gorąco przywitany przez fanów. To zrobiło duże wrażenie. On chce wygrywać z Lazio i powinien przekazać to innym z jego otoczenia. W ten sposób możemy pokazać, że jesteśmy silni niezależnie od pieniędzy." Jak to zwykle bywa trzeba "posprzątać" po innych. Nie inaczej miało się to w przypadku Lotito, który musiał załatwiać stare sprawy nieuregulowane przez poprzedników. Najczęściej dotyczyło to niewypłaconych zawodnikom pensji z tytułu kontraktu. Ledwo z Lazio do Valencii odeszli w pakiecie Fiore i Corradi, to zaraz ten drugi upomniał się o 1,3 mln euro, które był mu dłużny klub. Tudzież Alberto Zaccheroni, były szkoleniowiec Lazio, obecnie bez pracy domagał od władz biancocelesti 400 tysięcy euro (upominał się o nie również za kadencji Longo). Z kolei Lotito musiał wyznaczyć razem z Manchesterem United datę spłaty pozostałych 8,5 mln euro za Jaapa Stama. Sytuacja była o tyle śmieszna, że Holender już po raz kolejny zmienił pracodawcę (przeniósł się do Milanu), a nie zostały dopełnione formalności związane z opuszczeniem Old Trafford (w maju mają zostać przelane pieniądze na konto MU). Podobnie jak Baraldi, Lotito ciął zarobki, gdzie tylko mógł. Zredukował pensje sztabu szkoleniowego i pobory piłkarzy. Podpisał nowe, niższe kontrakty z takimi zawodnikami jak Peruzzi, czy Couto obniżając ich zarobki aż o 400%. Koszty wynoszące 78 mln euro (!) zminimalizował niemal o połowę. W szeregach Lazio pozostawił najlepszych graczy, nie dopuszczając do masowej wyprzedaży. Sukcesem prezydenta było zapewne otwarcie szkółki piłkarskiej, gdzie mają kształcić się nowe "orzełki". Niestety w tym przedsięwzięciu nie wziął udziału już legendarny trener zespołów młodzieżowych Wolfango Patarca, który odszedł na emeryturę po 25 latach pracy szkoleniowej. W lutym zaczęło się robić nie wesoło. Znów ujrzała światło dzienne
sprawa zadłużenia. Wiceminister finansów Daniele Molgora poinformował
Lotito, że jego klub będzie miał poważne problemy z otrzymaniem
licencji na przyszły sezon, ponieważ jest winny skarbowi państwa ponad
150 milionów euro. Co gorsza jeśli Lazio nie ureguluje zaległości
względem urzędu skarbowego będzie zmuszone ogłosić upadłość... Od tego
momentu wyłącznie ta sprawa zaprzątnęła głowę prezydenta. Również
kibice mieli coś do powiedzenia. Kilka dni później przed meczem Lazio -
Atalanta, grupa około siedmiu tysięcy tifosi przemaszerowało ulicami
Rzymu. Protestowali oni m.in. przeciwko tym, którym bardzo zależało na
spuszczenia Lazio z Serie A, a obiektywnie stwierdzając było i nadal
jest ich wielu. Lotito nie uniknÄ…Å‚ zaczepek, przepychanek i
nieciekawych konwersacji na łamach prasy. Ataki różnych osobistości,
prezesów innych zespołów - to nie stwarzało dobrych warunków do
rozwikłania problemów z fiskusem. Od tej chwili wizerunek Lotito wręcz
nie schodził z nagłówków włoskich dzienników. Dopiero w połowie marca
doszło do konkretów. Padały propozycje zawiązania porozumienia.
Spekulowano - spłata 150 milionów w 5, 10 lat? 107 w 20 lat? Trwały
negocjacje. Po kilku dniach pertraktacji wreszcie osiągnięto kompromis.
Lazio spłaci 140 milionów euro w 23 lata. Później wystąpiły problemy,
oczekiwano na decyzję komisji konsultacyjnej, jednak wszystko miało
swój pozytywny finał. Drugi raz Lotito uratował Lazio przed upadkiem.
Tylko który to już raz rzymski zespół znajdował się na progu
bankructwa? Pojawiło się teraz pytanie - skąd Lazio będzie brać gotówkę
na spłatę długów? Lotito dokładnie wiedział i wie skąd. Już przecież w
październiku prezydent snuł plany budowy nowego stadionu. Sprawa miała
wówczas spory wydźwięk w rzymskiej prasie jednak do żadnych wiążących
decyzji nie doszÅ‚o. Kwestia wybudowy nowego obiektu przycichÅ‚a – teraz
odżywa. To dzięki "Stadio delle Aquile" oprócz pozyskiwania dochodów ze
sprzedaży biletów, Lazio chce zasilać swoje konto poprzez mądrą
politykę wokół stadionu. Środki uzyskane z praw telewizyjnych są bowiem
niewystarczajÄ…ce. |
||
|
Czwartek, 17 kwietnia 2025 | |
Istniejemy ju¿ dni: | 8111 |
Zarejestrowanych: | 89735 |
Ostatnio do³±czy³: | lionrtgej90 |
Ostatnio komentowa³: | Kazek77 |
Osób online: | 6 |
![]() |
![]() |
Sezon 2023/24 Lazio kończy na 7 miejscu w tabeli |
![]() |
Serie A 2024/25 | ||||
1. | Inter | 29 | 65-27 | 64 |
2. | Napoli | 29 | 45-23 | 61 |
3. | Atalanta | 29 | 63-28 | 58 |
4. | Bologna | 29 | 49-34 | 53 |
5. | Juventus | 29 | 45-28 | 52 |
6. | Lazio | 29 | 50-41 | 51 |
![]() |