Przed meczem z Juventusem podczas jednego z ostatnich treningów, na którym Simone Inzaghi prosił o maksymalną koncentrację, doszło do niecodziennego zdarzenia. Po dosyć ostrej walce o piłkę, doszło do pyskówki pomiędzy Felipe Caicedo a Bobby`m Adekanye. Młody Holender szybko zrozumiał jednak swój błąd i przeprosił Ekwadorskiego napastnika a także cały zespół za swoje zachowanie. Jeżeli tego byłoby mało, 20-latek zaprosił również cały zespół na kolację. Ta miała miejsce w poprzednią środę, a podczas niej klubowi senatorzy postanowili zrobić chłopakowi małego psikusa. Poprosili bowiem właściciela o zawyżenie rachunku, jaki Adekanye miał zapłacić za kolację. Po otrzymaniu rachunku na 40 tysięcy euro, Adekanye zaniemówił, a potem łamanym angielskim z włoskim starał się dowiedzieć dlaczego kwota jest aż tak wysoka. Dopiero w momencie, gdy zawodnik był już kompletnie zmieszany i zakłopotany, pozostali zawodnicy, którzy do tej pory ledwo powstrzymywali śmiech, powiedzieli mu, że to żart. Kolejny dowód na to, jak duże znaczenie w obecnych wynikach klubu, odgrywa dobra atmosfera w zespole.
|